Granice pozerstwa?

Rain

dzisiaj już skończyła się epoka takich ludzi... punków którzy naprawdę walczą o wolność (o co dziś walczyć? wszyscy wszystkich mają w dupie...), nie ma też prawdziwych rockowców takich jak kiedyś którzy potrafili naprawdę dobrze się bawić w swoich paczkach dziś ludzie są bardziej podzieleni a poza tym często wolą internet od rzeczywistości albo mieszają się między sobą więc ciężko jest kumplowi rockowcowi bawić się rockowo w nierockowym towarzystwie itd... przynajmniej ja tak to widzę. wszędzie rośnie skłonność do agresji i stereotypy ale takie na siłę a nie takie ze szczerego serca

...

ano, ciężko znaleźć dziś garstkę ludzi podobnie myślących (wspólne imprezowanie się nie liczy).

chcecie poznać prawdziwą punkową jedność? 100procentpunx.pun.pl OO

"burak jestes i sie nie znasz"
"burakiem można nazywać Twój parszywy lewacki ryj."
(...)
i podobne kwiatki

Emilczak

Opiumowa.

A ja wierzę. Wierzę w 40 letnich punków w naszych czasach. I tylko takich.

Emilczak

Behemoth? >.> rzeźnia jak dla mnie.

hadrian

Dla mnie pozerem jest przede wszystkim człowiek, który udaje kogoś kim tak naprawdę nie jest i chce wydawać się innym, niż jest, aby wywrzeć na kimś jako takie wrażenie. E, nie uważam, żeby osoby noszące koszulki bądź bluzy z kimś tam z szołbiznesu były pozerami. Zauważ jednak, że ,,pozerstwo" jest różnie rozumiane w kręgach polskiej społeczności.

b.valentine

a ja się ostatnio łapię na pozerstwie (przynajmniej wg definicji hadriana). Przekonałam się, że nie zawsze warto pokazywać kim tak naprawdę się jest. No to się kryję.

Realistka

Pozerstwo? Może przykład? Proszę bardzo.
Panieneczka z równoległej klasy. Babka w USA, dziewczynka jeździ tam sobie na wakacje, w ogóle, git, drogie ciuchy itd. A ostatnio (nowe kolekcje w sklepach) przywdziała pasek z ćwiekami, pieszczochę, ciemne dżinsy i jakiś tszirt z Led Zeppelin bodajże i biega sobie tak po szkole. Pochwaliłam jej koszulkę. A ona co? Że to ostatnio na topie.
O Dżizys. Myślałam że padne. A biedna dziewczyna nie wiedziała z czego się tak śmieję że sie prawie przewracam.

Kristen · Wysłany: Pią 0:00, 14 Mar 2008 Temat postu:

Faktycznie wiele osób teraz nosi koszulki z zespołami i czarne ciuchy tylko po to żeby być modnym.

Pozerstwo się nie kończy i to mnie właśnie martwi. Bo zastanówmy sie czy w naszych czasach (czasach imoł) jest możliwe bycie prawdziwym punkiem itp??

Emilczak · Wysłany: Pią 15:59, 14 Mar 2008 Temat postu:

ja bym tu wam pewien przykład opisała, ale jeszcze pomdlejecie i co ja z wami zrobie XD to już taki skrajny, hardcore'owy.

Realistka · Wysłany: Pią 21:57, 14 Mar 2008 Temat postu:

dark-light - opisz, opisz. Ja mam mocne nerwy. Wytrzymam.

Emilczak · Wysłany: Sob 10:32, 15 Mar 2008 Temat postu:

dziewczyna, rok starsza. z lasta wynika ze jej ulubione zespoly to happysad i myslovitz, ale ona ostro ubiera sie na czarno, nosi glany z czerwonymi sznurówkami, bluzę Nirvany, koszulkę Metalliki (której nazwę pisze za każdym razem inaczej, np, Matallica, Metalica itp., do tego wielkie ogromne teatralne spodnice które niby mają być mroczne, a do tej jej bluzy Nirvany pasują jak cholera. do tego ofkors torba opuszczona do kostek, w kolorach ziemi, z naszywkami KoRna, Slipknota, i nie wiedzieć czemu Che Guevarą (?) do tego pisze mchroczne pseudowiersze, robi pseudoartystyczne foty, i tnie się po rączkach, o czym często, niby "przypadkiem" napomina w swoich tworach na swoich blogach...

i jak? żyjecie?

p.s. PIĘĆSETNY POST! normalnie wymiatam. Very Happy

b.valentine · Wysłany: Sob 14:41, 15 Mar 2008 Temat postu:

żyję. no cóż, są tacy...
ej, czy to, że noszę szpilki/adidasy/baleriny/trampki i uparłam się na glany to już jest pozerstwo? bo ostatnio usłyszałam coś takiego: "jak ty miożesz mówić, że glany są fajne? przeciez ty nawet ich nie masz!" moja odp.:m "no nie mam, bo nie mam na nie kasy. ale jak sobie znajdę robotę to sobie kupię." odp. koleżanki: "ale ty przecież masz szpilki...:/"
nie bardzo chwytam ten tok rozumowania, jest mi w stakie ktoś to wyjaśnić...?

Realistka · Wysłany: Sob 15:08, 15 Mar 2008 Temat postu:

Cóż, po prostu dla pierwszego lepszego człowieka nie związanego z muzyką rockową niezrozumiałe jest że dziewczyna zbierająca na glany może nosić szpilki.
Dla nich to sprzeczność interesów.
Smutne.