Gdyby szafa miała sznurek, była by windą.

Spitfireee

u nas nie jeżdżą po wielbicielach rocka, ale w sumie nie jestem za tym, że skoro słuchasz rocka to musisz nosić arafate. takie jest moje zdanie.

valyness, nie ma za co Wink

...

bo nie musze :p
ale w szkole sie teraz zrobila moda na arafatki, nawet zwykle dziwki je noszą zeby byc trendy i myslą ze jak znają GD albo 'lonelyday' soada to są metalówami.

valyness

Dokładnie.

ja pierdziele, co to się narobiło, już wolałam, zeby były różowe Laughing

Spitfireee

no właśnie. [przynajmniej to jest kolor specjalnie dla nich Very Happy

]
u nas też sie moda na to zrobiła, ale ja nie nosze, bo bzdet.
zresztą jak Yula mówisz, że zwykłe tapeciary noszą je, to tym bardziej bym to olała ;P

mi wystarczą glany i skóra Wink

...

tsss ja generalnie ich wszystkich olewam Laughing

ale nauczylam sie nie kierować wyglądem (nie w sensie żebyś któras z tych różowych była sensowną osobą) ale dwie największe punkówy w szkole, z których jedna wygląda dość poważnie 'tru' to koszmarne idiotki, a ta "poważnie tró" na swoim blogu pisze TrAwĄ xD

Miss-Undecided

Ćpam muzyką - nałogowo.
Więc była bym jak ćpun bez narkotyku.

Spitfireee

valyness

Hm, u mnie w szkole jest masa ludzi słuchająca rock'a etc. ale się z tym nie afiszują. ja zresztą też nie bardzo; nie chodze w glanach, nie nosze skóry i ostatnio nie nosze kostki. leży mi to.

...

w sumie to kwestia gustu...ale wkurwia mnie np jak przyszlam normalnie ubrana (mam taką fajną pstrokatą bluzkę kolorową w jakby motyw tropikalnej dżungli, żadnego różu albo słiiitu, taka normalna) podchodzi do mnie koleżanka-'metalówa' i "O.o ty już nie miałaś innych czystych ciuchów??"

valyness

ale ziomala! <buahahahaha>

Spitfireee

no to ładnie w kicior xD
własnie o to lata. jak raz ubierzesz sie normalnie, to juz jestes wysmiana :]
ale wole juz to, niz gdybym miala przez mieche w tych samych ciuchach łazić Laughing

valyness

pf, ja się ubieram w to co czyste ;D

zawsze ;D

...

ja ubieram się w to na co natrafię zaspana ręką o 6.00 rano.
różne rzeczy z tego wychodzą xD

valyness

I czasem nie do pary...

Spitfireee

apropo takiego ubierania się.
kiedyś wyleciałam z domu w takim zestawie:
t-shirt miałam zupełnie w innej pozycji - głowa w rękawie, a ręka w miejscu na głowę [w sumie ciekawa jestem jak ja to zrobiłam...]
do tego jeansy założone nie w tą stronę - rozporek z tyłu a kieszenie z przodu.

ehh. jak zwykle za dużo opo.