EMO

abhorsen

mnie jakieś emo na moim blogu od plastików zwyzywało Laughing

nie wiem, skąd jej to do głowy przyszło. głupota emosiów jest dla mnie oszałamiająca.

b.valentine

e tam... dla mnie jak ktoś NAPRAWDĘ jest emo, to niech sobie jest. Ok. Jak mu to pasi to proszę bardzo. A takich NAPRAWDĘ emo to można na palcach jenej ręki policzyć.

Mam kumpelę, która non stop twierdzi, ze jest emo. Może jest to i denerwujące, ale ona przynajmniej nie słucha Dody... i za to sie ją chwali. I to jest pierwsza osoba, jaką znam, która mówiąc, że jest emo, nie zachwyca sie avril, Killerpilze (brrr... nie cierpię ich - to ja już wolę TH... ała.! nie bijcie!) czy tympodobnymi 'fakenszitami'.

No i szlag jasny mnie trafia jak słyszę, że emo grają takie zespoły jak choćby, MCR czy FOB. To ma tyle wspólnego z Emo, co Hey z hip hopem. (z miejsca fanów Heya przepraszam - tak mi sie jako piewszy nasunął, bo mi tu 'czas spełnienia' leci w tle). Ostatnil znalazłam na deviantArcie obracek pt. 'die emo die' i w komentarzu od autora było napisane tak: 'I hate such emo-shit as My Chemical Romance'. W tym momencie spadłam z krzesła, walnęłam sie w łeb o biurko i zaczęłam wrzeszczeć. Aż mi się rodzina zbulwersowała, serio. Po czym zbluzgałam faceta za herezje.
I mówcie sobie co chcecie, ale moim skromnym zdaniem, jesli ktoś twierdzi, ze MCR to emo, to niech sie lepiej na ten temat nie wypowiada. A jak już się zastanowi, to niech włączy PRAWDZIWE emo, posłucha, porówna z MCR i wyciągnie wnioski. Potem pogadamy.

Emilczak

ja nie mowie ze to emo.
mowie ze to emopodobne gowno <lol>

abhorsen

emo się pojawiło już w latach 80tych bodajże, także to co się teraz tam śjakoś ostatnio wylansowało, że to niby emo, to pic na wodę, w mordę jeża, no (co za zdanie O_o). mnie najbardziej imidż emo dzieci denerwuje, a jak widzę jakiegoś emo płci rzekomo męskiej, co w babskich spodniach paraduje, to mam ochotę ryknąć śmiechem. nie robię tego tylko dlatego, że nie chcę mieć nikogo na sumieniu Laughing

Emilczak

no, co nie w takich seksi rurkach obciskających tyłek i trampeczkach ahhhh xD nie no po prostu tyle w tym męskości co w damskiej toalecie <hahaha>

...

erm. stoję sobie na pętli i czekam na tramwaj. koleżanka mi wbija łokieć pod żebra i mówi 'w lewo patrz'. to popatrzyłam.
a tam dwie typiary najwyżej 11-letnie: glany, podkolanówki w czaszki, krótkie spódniczki plisowane różowo-czarne w czaszki, bluzki w kropeczki...
z emo-emo zrobiono "emo"-kicz który reprezentuje chociażby Avril Lavigne, 'emo' stało się metką marketingową, określeniem czegoś co z pierwszym znaczeniem emo nie ma nic wspólnego ;]

abhorsen

na której pętli? Laughing

żeby z tym, ahem, ruchem wiązała się jakaś filozofia, to rozumiem. głupota poparta jakąś filozofią przestaje już być bardzo głupia. ale w sytuacji, gdy staje się to modne, większość reaguje alergicznie.

Emilczak

ech, Avril kiedyś była spoko a teraz zrobili jej nowy image, żeby emo jedenastki sie za nia chwyciły.. :/

b.valentine

możecie mnie zabić, ale powiem tak: mnie sie nawet podobają ciuchy typu podkolanówki, plisowanka, jakaś tam bluzka w paski. Sama tak czasem latam. Tylko że różnica polega na tym, ze ja sie w tym wcale nie czuję emo.
Dle mnie te pseudo-emo jedenastki nie wiedzą, co to znaczy być emo. Jakby sie dowiedziały, o co w tym wszuystkim tak naprawdę chodzi, to wróciłyby do słuchania Gosi Andrzejewicz i tympodobnych fakenszitów (btw. fajne słówko o.O).
A jeśli ktoś się tak ubiera, bo lubi i wcale nie krzyczy przy tym, jakie to z niego emo, to niech sie ubiera, proszę bardzo. Styl jak każdy inny, tylko że niepoparty subkulturą.

abhorsen

b.valentine

...

po kolei.

b.valentine

serio sie rozpisałaś. ale zgadzam sie.
PS. Fajny podpis.

Slash

No, a wszyscy jadą po jedenastkach, no! Idźcie wy, co macie do moich koleżanek z 4 klasy? Very Happy

Takich emo-dzieci w moim mieście (chyba) co raz mniej - i dobrze! - Normalnie wyginęło...

...

w sumie nie jedenastek wina, że są w wieku w którym chłoną wszystko co napiszą w bravo.